wtorek, 3 grudnia 2013

Co jeszcze możesz zrobić dla siebie.


Znalazłam kiedyś fragment przemówienia  Nelsona Mandeli. Byłam nim bardzo zafascynowana, ilekroć zaczynałam wątpić, tyle razy to przemówienie wpadało mi w rękę i podnosiło na duchu.
Nie musisz wierzyć mnie, przecież mnie nie znasz. Może jednak daj sobie szansę i sprawdź co ten wybitny człowiek ma do powiedzenia.

 Przemówienie Nelsona Mandeli.

Nasz największy strach nie wypływa z tego, że jesteśmy ograniczeni.
Nasz największy strach wypływa z faktu , że nosimy w sobie bezgraniczną moc.
Tym, czego obawiamy się najbardziej nie jest nasz największy mrok, lecz nasze wewnętrzne światło.
Pytamy siebie, ile brakuje nam do tego , aby być pięknymi, utalentowanymi, idealnymi ?
A ja pytam Ciebie - kim jesteś takim nie będąc ?
Jesteś dzieckiem Boga. Pomniejszanie samego siebie nie służy światu.
Nie powinniśmy wycofywać się, poddawać i kluczyć po to, aby otaczający nas ludzie czuli się bardziej pewnie.
Zostaliśmy zrodzeni, aby objawiać sobą wspaniałość Boga. Mieszka On nie tylko w wybranych - jest w każdym z nas. Gdy pozwalamy promieniować naszemu wewnętrznemu boskiemu światłu -
dajemy podświadomie naszym bliźnim pozwolenie na to, aby czynili to samo.

Teraz już wiesz, że jest wiele osób , które przekazują nam coraz częściej prawdę o tym kim jesteśmy i co możemy osiągać w swoim życiu. Oni przekazują, a my odsuwamy wszystkie informacje na bardzo daleki plan i udajemy, ze to przecież nas nie dotyczy.Tylko po co ?
No to postaram się wyjaśnić. Jeżeli jesteśmy gotowi, aby stanąć twarzą w twarz z naszymi problemami, jesteśmy gotowi, aby przyglądnąć się naszemu życiu , znaczy to , że jesteśmy gotowi , aby uwolnić pewne emocje, wybaczyć, czyli zażegnać stary problem i wybaczyć  rzeczywiście naszym " wrogom ". Jesteśmy wtedy również otwarci na pewne informacje, które do nas napływają, łatwiej nam wówczas przyjrzeć się nawet najbardziej dziwacznym stwierdzeniom . Mamy nawet szansę dać wiarę wielu tezom.
Zwyczajnie uwalniają się nasze wspomnienia, przychodzi zrozumienie i jest łatwiej.  Wówczas robi się miejsce na wypłyniecie nowych, głęboko ukrytych emocji  i zaczyna się nowy problem.
Jednym słowem musimy być gotowi na przyjęcie pewnej wiedzy.

Jesteśmy bardzo grubą księgą, w  której zapisane są wszystkie nasze przeżycia , związane z  nimi blokady i emocje . Tak naprawdę to te emocje, które nam towarzyszą w naszym życiu są najważniejsze. Zostawiają bardzo głębokie blizny i rany trudne do zagojenia.To złość, ból, nienawiść,  strach , poczucie winy i wszystkie uczucia, które głęboko zapadają w naszej pamięci.Wypełniają wszystkie przestrzenie w naszych komórkach i siedzą tam tak długo i gnębią , aż nie damy sobie przyzwolenia, aby się z nimi rozprawić.

Ta księga to nie tylko przeżycia z tego życia, ale też z naszych poprzednich wcieleń. Jeżeli zaczynamy pracować nad sobą, zaczynają się  wówczas uwalniać emocje, które już dojrzały do uwolnienia. Męczą nas
wówczas jakieś uczucia, które nie wiadomo skąd przychodzą i dlaczego nas dopadają.
Uwierz, że to twoje wspomnienia starają się dać znać, że już czas je przeanalizować, wybaczyć i zapomnieć
i.......... zrobić miejsce na nowe emocje, które czekają na uwolnienie.
Jak się domyślasz, z cała pewnością będziesz miał co robić na dłuższy czas.
Jeżeli jednak zdecydujesz, że może warto coś dla siebie zrobić, bo warto chociaż siebie poznać, to zapraszam do pracy.

Najczęstszym problemem kiedy zaczynamy pracę jest trudność w opanowaniu naszych myśli.
A one pędzą z prędkością światła, albo jeszcze szybciej , wypływają w natłoku coraz to nowe i nowe....
Moja propozycja jest taka :  
usiądź wygodnie przy zapalonej świeczce, możesz włączyć muzykę relaksacyjną , weź kilka spokojnych oddechów, wyobraź sobie, że spływa na Ciebie fioletowe światło , oczyszcza Cię. Kiedy już poczujesz się rozluźniony,  wyobraź sobie biurko, swoje biurko. Jeżeli już  go widzisz  zacznij porządkować swoje biurko.
Zrób porządek w każdej szufladzie, powyrzucaj wszystkie śmieci, wszystkie niepotrzebne papiery powyrzucaj do fioletowego worka. Na pewno nie uda się uporządkować wszystkiego od razu, ale warto
popracować nad tym solidnie, aż uporządkujesz całe biurko. Po jakimś czasie powróć do porządków ponownie i staraj się pilnować tego, aby Twoje biurko było w jak najlepszym porządku.
Fioletowy worek ze śmieciami z biurka zawiąż i oddaj do Źródła.

Porządkowanie biurka to symboliczne porządkowanie naszych myśli.
Możesz jeszcze zastosować inną metodę . Wyobraź sobie, że na głowę zakładasz bardzo grubą czapkę w kolorze różowym. Już słyszę jak rżysz ze śmiechu. Na dodatek  wyobraź sobie w miejscu gdzie powinien być pompon, dość szeroką  rurkę, która odprowadzi wszystkie  zanieczyszczenia. Ten różowy kolor, to kolor bezwarunkowej miłości. Oddaj wszystkie swoje myśli jakie kiedykolwiek pomyślałeś do tego koloru.
Możesz widzieć jak ciemne smugi odchodzą poprzez czapkę, są  odprowadzane rurą i jest ich coraz mniej, smugi są coraz jaśniejsze . Postaraj się przytrzymać tą czapeczkę jak najdłużej , aż poczujesz spokój,  aż twoje myśli uspokoją się .Wszystkie myśli, które oddałeś do koloru różowego powrócą do Ciebie w postaci jak najczystszej.
 Powtarzaj te ćwiczenia dosyć często. Powtarzaj też porządkowanie biurka, aż poczujesz większy spokój i poczujesz, że kontrolujesz już w jakimś stopniu swoje myśli. Jeżeli zaczniesz kontrolować swoje myśli, zaczniesz kontrolować swoje życie. Powodzenia.
Myślę, że masz co robić przez dłuższy czas. Jeżeli połączysz  pracę z fioletowym światłem , wybaczanie i pracę nad uporządkowaniem swoich myśli zrobisz dla siebie bardzo dużo. Dołącz jeszcze do tego bezgraniczną wiarę w to, że jesteś dzieckiem Stworzyciela. Masz bezgraniczną moc daną od Boga.
  Tak naprawdę to nikt nic za nas nie zrobi .Wszystko co możemy zrobić dla siebie, możemy zrobić tylko sami. No to podejmij decyzję.

Nikt nie jest w stanie za nas podjąć decyzji, tylko my sami decydujemy o swoim życiu. Ktoś może nam udzielić wskazówek, ale sami decydujemy  czy je wykorzystamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz