Gdy pracowałam usilnie nad sobą i błądziłam jeszcze bardzo solidnie, ale z uporem pracowałam - przychodziły chwile, gdy musiałam odstąpić od wszystkich zajęć. Zamykałam się w pokoju, zapalałam świeczkę, siadałam wygodnie w fotelu i wówczas przychodziły do mnie piękne przekazy. Postanowiłam je spisywać, bo były to bardzo wartościowe wówczas dla mnie przesłania.Wygląda na to, że był to dobry pomysł.Gdy po pewnym czasie siadałam do czytania tych notatek zawsze znajdowałam w nich coś nowego, coś bardzo inspirującego i wartościowego. Te chwile spędzone w ciszy i spokoju z moimi przewodnikami duchowymi odmieniły zupełnie moje życie. Podzielę się z Tobą tymi moimi medytacjami , może doszukasz się ciekawych wskazówek, inspiracji.Jeżeli chociaż jedna myśl zainspiruje Cię do zastanowienia się nad swoim życiem będę bardzo szczęśliwa.
Żyjemy w bardzo ciekawych czasach, czasach, w których nic się nie opłaca, nic nie wychodzi, panuje przemoc, niemożność i.t.d..........
Ale...........
Tak naprawdę takie wydarzenia świadczą o tym, że porządek , który stworzyliśmy nie sprawdza się i powinien ulec zmianie.Coś się wyczerpało, coś przestaje działać - czyli wymaga chwili zastanowienia, podjęcia nowych decyzji. No właśnie ! Czy aby wartości, które preferujemy są tymi właściwymi ?Bardzo dużo ludzi, nie wiem czy nie wszyscy,staje w obliczu bardzo trudnych wyborów. Ja też znalazłam się w takim punkcie zwrotnym w swoim życiu.Żyłam bez Boga, nie modliłam się, nie rozmawiałam o swoich problemach z Bogiem lecz z moimi wydawałoby się najbliższymi i nic dobrego z tego nie wyszło.W tym momencie pierwszy raz modliłam się bardzo gorąco do Boga i prosiłam - Boże ratuj, bo zwariuję.
Dzisiaj wiem, że każdy z nas jest prowadzony przez cudowne istoty, opiekunów. To oni pomagają, prowadzą, szanują nasze wybory i rozpaczają kiedy nie mogą nam pomóc - bo o to nie prosimy.
Gdy prosimy o pomoc, głęboko w nią wierzymy - zawsze ją otrzymujemy. Zawsze!
Pomyśl - wszyscy wokół ganiają za tym, aby "zadbać" o swoje sprawy.Wydaje się nam, że mamy przyjaciół, znajomych, na których możemy polegać.Nie twierdzę, że tak nie jest. Ale co jeżeli okaże się, że pozostajemy sami, że nasi najbliżsi wzruszają ramionami i wiesz, że jesteś sam ? Wiesz co Ci powiem ? Łatwiej Ci będzie jeżeli uwierzysz ,że masz cudownego przyjaciela, opiekuna, doradcę, który nigdy nie zdradzi, nie zawiedzie, nie oszuka, nie wykorzysta i nie wyśmieje.
TO TWÓJ WIELKI MISTRZ ,KTÓRY ZAWSZE JEST Z TOBĄ, TO TWÓJ OPIEKUN, TO TWOJA BOSKA CZĄSTKA, KTÓRA JEST W TOBIE I ZAWSZE BYŁA I ZAWSZE BĘDZIE. TYLKO W TO UWIERZ !
Nie jesteś sam, nigdy nie będziesz, gdy pozwolisz, aby Bóg zaistniał w Twoim życiu.Zastanawiam się, czy musiałam znaleźć się aż w takiej sytuacji krytycznej, aby dopiero wtedy zwrócić się do Boga o pomoc ? Widocznie ja musiałam. Jeżeli jeszcze nie jest tak źle, nie czekaj aż będzie gorzej. Bóg istnieje, kocha nas wszystkich, pragnie szczęścia nas wszystkich, daj mu tylko szansę, aby to okazał. Poproś, tylko poproś i nie zapomnij podziękować za pomoc. Od tego momentu rozpoczęła się dla mnie nowa droga. Stopniowo, z dnia na dzień wydarzały się rzeczy, które mogłam nazwać jako drobne i duże cuda Nie będę teraz o nich wszystkich mówiła, to może odrębny temat. Pragnę opowiedzieć o jednym z tych cudów, o moich medytacjach.Moich medytacjach - ładnie powiedziane. Nie umie medytować. Były to chwile, gdy musiałam znaleźć chwile spokoju przy relaksacyjnej muzyce. Zamykałam oczy i moi opiekunowie prowadzili mnie po pięknych zakątkach i pokazywali różne różności.
Pierwsza medytacja.
Usłyszałam bardzo piękny głos, ciepły, harmonijny, który dyktował mi :
" Na początku był tylko Bóg. Wszechpotężna Inteligencja i Miłość. Wszechpotężne światło.Bóg poprzez wybuch rozdzielił się na tysiące części w ogromnej przestrzeni i powstało tysiące cząstek Boga.Tysiące nowych światów, w których był Bóg i one były w Nim. Każda z tych cząstek żyła i doświadczała czegoś innego i Bóg doświadczał wszystkiego.
Ziemia też jest częścią Boga. Ma ogromną różnorodność istnień. Jak każdy przechodzi znaczące okresy w życiu. Tak i Ziemia przechodzi teraz okres dojrzewania. Każdy okres kończy zmiana częstotliwości.Ziemia wkracza w okres dojrzały, oczyszcza się i otrząsa z zanieczyszczeń, aby osiągnąć wyższy poziom częstotliwości, czyli wyższą świadomość."
Do tekstu pokazano mi w sposób bardzo plastyczny jak to wszystko wyglądało. nie potrafię jednak przekazać tego w taki piękny sposób.Boga pokazano mi w postaci ogromnej kuli światła, która najpierw kurczyła się w sposób maksymalny, aby następnie rozpaść się na tysiące cząsteczek. Olbrzymia dłoń otulała i pielęgnowała owe cząsteczki.Miałam wrażenie, że to właśnie tworzyło się boskie pole ochronne dla każdej cząsteczki. W tych przekazach uderzyło mnie to, że w taki prosty , zwięzły sposób przekazywana jest przeogromna wiedza.Przesłanie to otrzymałam ok 20 lat temu.Teraz trudno powiedzieć nawet najbardziej zatwardziałym przeciwnikom zmian na Ziemi, że one nie następują. Następują i to w coraz bardziej radykalny i przyspieszony sposób. Wystarczy tylko na chwilę przystanąć i rozejrzeć się wokół.
Wszyscy uczestniczymy w tych zmianach, czy tego chcemy czy nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz